


Poznajcie Annekę Vestey
Jest producentką wykonawczą w COPA90 i zdobywa doświadczenie w branży mediów sportowych od ponad osiemnastu lat. Pracowała nad wielokrotnie nagradzanymi produkcjami, od reklam tv i treści związanych z marką po kampanie społeczne i filmy dokumentalne.
Praca prowadziła ją m.in. za kulisy klubu piłkarskiego Championship, poprzez historie debiutujących olimpijczyków, aż po globalne kampanie partnerskie związane z piłką nożną (np. dla Pepsi).
Wierna fanka Arsenalu i F1 (i golfa od niedawna). Do każdej produkcji wnosi pasję i precyzję, ma instynkt opowiadania historii i zawsze dąży do tworzenia dzieł, które wpływają na widzów i poruszają ludzi.
1. Opowiedz nam o swojej obecnej roli i co zmotywowało Cię do kontynuowania kariery w produkcji wideo w branży sportowej.
Jestem producentem wykonawczym w COPA90 - firmie zajmującej się mediami piłkarskimi, która stawia fanów na pierwszym miejscu i specjalizuje się w rozumieniu i wpływaniu na kulturę piłkarską poprzez opowiadanie popartych analizą historii. Współpracuję z takimi klientami, jak Pepsi, Lay’s i Google Pixel.
Od początku mojej kariery zawsze pociągało mnie opowiadanie historii, które naprawdę przemawiają do ludzi. Sport wydawał mi się więc naturalnym wyborem, ponieważ nic innego nie budzi tak silnych emocji i nie podnosi na duchu. Pasja, dramatyzm, globalny język - to wszystko ma niesamowitą moc.
2. Jaka rolę odgrywa muzyka podczas pracy nad montażem i w jaki sposób używasz jej, by ulepszyć projekt, z którym pracujesz?
Muzyka jest kluczowym elementem wszystkiego, co robię. Często jest pomijana lub dodawana na końcu, ale ja staram się włączać ją do procesu już na wczesnym etapie. Nadaje ona ton, kształtuje emocje oraz sprawia, że obrazy mają prawdziwą siłę oddziaływania. Odpowiedni utwór może podnieść wartość dzieła, a niewłaściwy je zniweczyć. Wybór odpowiedniej muzyki ma zasadnicze znaczenie.
3. Czy masz ulubiony projekt, z którego jesteś najbardziej dumna?
Może to zabrzmieć jak wymówka, ale szczerze mówiąc, najbardziej dumna jestem z mojego ostatniego projektu. Niedawno zrealizowaliśmy kompleksową kampanię 360° dla Pepsi w ramach partnerstwa z Mistrzostwami Europy Kobiet w Piłce Nożnej - i był to projekt marzeń. Od reaktywnych treści UWCL i zdjęć zapowiadających kampanię po świetną reklamę tv i materiały w social mediach - ona z pewnością będzie widoczna, więc pod wieloma względami zapowiada się niezapomniane lato kobiecej piłki nożnej.
Kampania spełniła wszystkie wymagania: są kultowe talenty (legenda Arsenalu Leah Williamson, GOAT Alexia Putellas, a nawet cameo samego Sir Becksa), kreatywne przeróbki klasycznych reklam Pepsi oraz skala produkcji, jakiej nigdy wcześniej nie realizowałam - sześć znanych osobistości, pięć scen, trzy dni i setki członków ekipy. Było to zadanie złożone i ambitne, wyczerpujące a jednocześnie dodające energii.
4. Jakich największych wyzwań doświadczyłaś pracując w swojej dziedzinie i jak sobie z nimi poradziłaś?
Jednym z ciągłych wyzwań jest pozyskiwanie nowych talentów z niedostatecznie reprezentowanych społeczności. Branża często opiera się na sprawdzonych nazwiskach, co może pozostawiać mało miejsca dla nowych twórców. Jednak media społecznościowe pomogły zmienić tę równowagę, powoli otwierając pole do działania. Teraz każdy, kto ma aparat i jakąś historię do opowiedzenia, może znaleźć odbiorców - i szczerze podziwiam tych, którzy wytyczają własną ścieżkę.
Priorytetem jest też dla mnie promowanie mentoringu i aktywne zatrudnianie osób z różnych środowisk. Jeśli wszyscy w pomieszczeniu mają takie samo pochodzenie, wykształcenie lub doświadczenie życiowe, istnieje ryzyko, że będą opowiadać w kółko te same historie. To właśnie różnice zapewniają oryginalność - i to właśnie z nich powstają najsilniejsze dzieła.
5. Jakiej rady udzieliłabyś innym kobietom, które chcą rozpocząć karierę przy transmisjach na żywo i w produkcji sportowej?
Znajdź mentora - kogoś, kogo karierę podziwiasz, kto może udzielić Ci szczerej, niezależnej porady. Żałuję, że nie miałam takiego mentora na początku swojej kariery. Nie bój się nawiązać kontaktu na LinkedIn - sama w ten sposób znalazłam swoich podopiecznych. Jeśli nie otrzymasz odpowiedzi od razu, to się nie zniechęcaj - ludzie mają wiele spraw na głowie, a czas ma ogromne znaczenie.
Jeśli wolisz coś bardziej ustrukturyzowanego, to świetne programy, np. jak Bloom lub BelEve, prowadzą coroczne programy mentorskie, które mogą być doskonałym punktem wyjścia. Niezależnie od tego, jak się do tego zabierzesz, musisz się dobrze przygotować i wiedzieć, o co chcesz zapytać - tak najlepiej wykorzystasz czas swojego mentora, a dzięki temu zyskasz o wiele więcej.